Pierwsze ruje u klaczy możemy zaobserwować już u bardzo młodych, dwuletnich osobników; początkowo są one nieregularne i niekoniecznie płodne. U zdrowych, dorosłych klaczy ruja pojawia się mniej więcej co 21 dni, ale możliwe są tutaj kilkudniowe odchylenia; u kuców ten okres może być wydłużony. Wraz z pojawiającymi sie dłuższymi i słonecznymi dniami, ruje stają się częstsze; długość dnia indukuje wejście klaczy w płodny okres. Właściciele klaczy często odczuwają uciążliwe objawy rui u swoich klaczy właśnie w okresie wiosenno-letnim, szczególnie gdy klacz jest karmiona dobrej jakości paszą i ma do dyspozycji trawiaste pastwisko z nieograniczoną ilością paszy objętościowej.
Do typowych zachowań klaczy będącej w rui należą:
Niestety nie ma skutecznego środka hamującego objawy rui u klaczy poza hormonalnymi zastrzykami, podawanymi przez lekarza weterynarii (często stosowane przez zawodników mających do dyspozycji klacze sportowe, które muszą być w najlepszej dyspozycji np. przed ważnymi zawodami). Warto przede wszystkim pamiętać, że klacz w tym okresie może się czuć po prostu gorzej i trzeba dostosować swoje wymagania do aktualnej dyspozycji - dobro konia jest zawsze na pierwszym miejscu! Wiele koni ma w tym czasie napięty i obolały brzuch, tkliwe okolice słabizn - ciężka praca jest szczególnie dużym dyskomfortem dla nich.
Na rynku suplementów i pasz dla koni znajdziemy kilka specyfików, które łagodzą uciążliwe zmiany nastroju; szczególnie dobrze działa zioło zwane niepokalankiem, które świetnie reguluje poziom hormonów w sposób naturalny. Dodatkowo sprawdza się magnez z tryptofanem plus witaminy z grupy B - całość ma pozytywny wpływ na pracę układu nerwowego. W czasie rui warto zmniejszyć ilość podawanej paszy treściwej, szczególnie gdy nasza klacz zmaga się z nadpobudliwością w tym okresie.