Weterynarze: Zagwożdżenie i nagwożdżenie

Zagwożdżenie: jest to uraz miękkiej części kopyta spowodowany przez niewłaściwie wbity podkowiak (czyli już wiemy, że uraz ten dotyczy tylko koni kutych). Jeśli kowal źle wbije podkowiak, naruszając tym samym wrażliwe i unaczynione tkanki, to w tym miejscu powstanie stan zapalny, który spowoduje bolesność.

Objawy:

- nagła kulawizna

- bolesność kopyta, zalecamy użycie czułek do macania 

- podwyższona ciepłota kopyta

Leczenie:

Jak najszybciej usuwamy podkowę wraz z podkowiakami, kowal powinien dokładnie obejrzeć kopyto i odpowiednio naciąć, w celu upuszczenia ropy (nie zawsze się zbiera, ale jeśli koń wykazuje sporą kulawiznę, to najprawdopodoniej dosżło już do ostrego stanu zapalnego). W tym miejscu stosujemy dezynfekcje riwanolem, stosujemy opatrunek (najlepiej sprawdza się do tego dziecięcy pampers ;) ) i oczywiście dajemy koniowi wolne od pracy pod siodłem czy na lonży. Zaleca się także ok.dwa dni w boksie, szczególnie w okresie przejsciowym, kiedy na padokach zbiera sie dużo błota i może szybko dojść do zakażenia rany - najlepiej zapewnić koniowi spacery w ręce po miękkim podłożu.

Obserwujemy ranę i konia, jeśli stan się nie poprawia, to wzywamy weterynarza, który poda antybiotyki miejscowe bądź ogólnoustrojowe.

Zapobieganie: odpowiednie kucie i rozsądny kowal są jedynym wyjściem :) Chociaż oczywiście taki błąd może się zdarzyć nawet najlepszym kowalom, to jednak warto wybierać sprawdzone i polecane osoby.

Nagwożdżenie: uraz tkanek miękkich kopyta, spowodowany przebiciem przez np.gwóźdź, szkło czy inne niebezpieczne przedmioty. Może dotyczyć zarówno koni kutych, jak i tych bosych oraz oczywiście zdarza się u wszystkich ras, chociaż kuce prymitywne lepiej sobie radzą w trudnym terenie, mają twardsze i bardziej wytrzymałe kopyta.

Objawy:

- widoczne gołym okiem skaleczenie kopyta, czasem nawet ciało obce tkwiące w kopycie

- bardzo wyraźna i silna kulawizna, niechęć do obciążenia kończyny, koń może nawet wyrywać tę nogę kiedy chcemy ją obejrzeć

- podwyższona ciepłota kopyta

Leczenie:

Ostrożnie usuwamy ciało obce (niezbędna pomoc drugiej osoby, to działanie bardzo nieprzyjemne dla konia - tak jakby wyciągać igłę spod paznokcia) i dezynfekujemy ranę, najlepszy będzie riwanol; niektórzy zalecają także kąpiel w rozcieńczonym Manusanie. Wykonujemy podobny opatrunek jak w przypadku zagwożdżenia, często zmieniamy i dolewamy riwanolu, odstawiamy konia od pracy pod siodłem, zostawiamy w boksie. Obserwujemy ranę, w razie wątpliwości zawsze lepiej skontaktować się z weterynarzem.

Zapobieganie: unikamy terenów zaśmiecionych, budowlanych, tam często można spotkać takie niebezpieczne przedmioty. Często sprawdzamy teren padoków i pastwisk oraz miejsce, na którym jeździmy - nawet na profesjonalnym placach może zdarzyć się rozbita butelka, fantazja obcych ludzi nie zna granic.

Warto codziennie i dokładnie sprawdzać stan kopyt naszego konia, każda profilaktyka jest lepsza od leczenia nieprzyjemnych dolegliwości :)