Sprzęt: Wodze Thiedemanna

fot. www.pasi-konik.pl

Wodze Thiedemanna to połaczenie wytoku z czarną wodzą - pasek wychodzący pomiędzy przednimi nogami konia rozdziela się na dwa osobne paski, które przechodzą przez kółka wędzidłowe i następnie są przypinane karabińczykami do paska znajdującego się na nasadzie szyi konia. 

Jej działanie jest podobne do działania czarnej wodzy: ogranicza nadmierny ruch głowy konia w górę, co przydaje się przy koniach korygowanych. Różnica polega na zależności patentu od ręki jeźdźca: używając czarnej wodzy, mamy pełną kontrolę nad jej działaniem. Możemy ją dowolnie skracać i wydłużać w zależności od potrzeb; to oczywiście wymaga dużej precyzji oraz spokojnej ręki, bez szarpania czy poruszania nią wraz z ruchem konia. 

Wodze Thiedemanna są z kolei niezależne od działania ręki, co sprawia że ich działanie jest znacznie ograniczone - nie jesteśmy w stanie regulować jej długości, co stanowi pewnego rodzaju przeszkodę w sprawnej komunikacji z koniem (jeśli uzyskujemy pożądany efekt, to powinno nastąpić odpuszczenie wodzy dodatkowej - wodzą prowadzącą zawsze powinna być wodza główna, a nie pomocnicza!); tutem jest z kolei brak dodatkowej pary wodzy, która bywa utrudnieniem. Taki patent jest ceniony przez osoby niedoświadczone, które jeżdżą na słabo wyszkolonych koniach - warto jest zauważyć, że nie jest to wodza pomocnicza polecana dla osób jeżdżących rekreacyjnie. Mimo że działa niezależnie od ręki jeźdźca, to jej działanie jest silniejsze od np.wypinaczy prostych czy popularnego czambonu gumowego (tzw.gumy), które są stosowane w szkółkach jeździeckich.

Wodze Thiedemanna nie są zbyt często spotykane, gdyż osoby doświadczone wolą wybrać czarną wodzę z uwagi na możliwość regulacji i bardziej precyzyjnego działania; z kolei amatorzy rzadko potrzebują korzystać z zaaawansowanych patentów. Jako ciekawostkę warto przytoczyć fakt, że ta wodza pomocnicza jest popularna w niemieckich szkółkach rekreacyjnych.