Porady: Półsiad

Półsiad to dosiad odciążający grzbiet konia, nasza pupa jest uniesiona nad siodłem, a tułów lekko pochylony nad szyją konia; taki rodzaj dosiadu stosujemy w trakcie skoków przez przeszkody, próby crossowej ale i w terenie - jest to wygodny sposób na pokonywanie dłuższych odcinków galopu. 

Poprawny półsiad widziany z boku to stopy mocno oparte na strzemionach, noga luźna i swobodnie oparta o siodło (bez zakleszczania kolanami, to najczęstszy błąd jeźdźców), biodra proste (nie wypinamy pupy przesadnie w tył), plecy proste, wzrok skierowany przed siebie, ręce ugięte w łokciach, zachowany kontakt.

Naukę półsiadu warto rozpocząć na lonży - czasami wystarczy nawet jedna jazda, aby wyczuć odpowiednią pozycję ciała w siodle. Warto pojeździć chwilę w stępie w półsiadzie, później ruszyć do kłusa i starać się zachować odpowiednią równowagę- często pomocne jest skrócenie strzemion o jedną lub dwie dziurki. Nasze stopy leżą stabilnie w strzemionach, pięty są skierowane w dół - nasz staw skokowy i ścięgno Achillesa pełnią funkcję amortyzatora. Nie trzymamy się kurczowo siodła kolanami, pozwalamy naszym nogom leżeć spokojnie. Unosimy lekko pupę, nie trzeba się kłaść na szyi konia. Im więcej będziemy jeździć w półsiadzie, tym szybciej zapamietamy prawidłowe ustawienie ciała i nie będziemy tracić równowagi :) 

Po opanowaniu półsiadu w kłusie warto chwilę pogalopować w takim dosiadzie, dla pewności możemy poprosić instruktorkę o jazdę na lonży na ten czas (będziemy mogli się tylko skupić na sobie).

Do najczęstszych błędów w trakcie jazdy w półsiadzie należą:

- podciąganie nogi w górę: pomaga systematyczne rozciąganie mięśni nóg oraz lonżę typowo dosiadowe, z częstymi zmianami dosiadu (np.pełny siad na dwa okrążenia -> pół siad na jedno okrążenie -> znowu pełny siad na dwa okrążenia itp)

- kurczowe trzymanie sie kolanami: dobrze sprawdza się jazda bez strzemion chciażby w stępie, krążenia i wymachy nogami plus rozciąganie mięśni po jeździe

- "leżenie" na szyi konia: warto pamiętać o prostych plecach,o wyprostowaniu sylwetki; bardzo mocne pochylenie tułowia przydaje się dopiero na wysokich konkursach skoków, na małe przeszkody i w terenie wystarczy lekkie odciążenie grzbietu konia

- problem z kontaktem: w trakcie jazdy w półsiadzie obowiązkowo skracamy wodze, nasze ręce mogą nawet być po obydwu stronach szyi konia, ułatwi to jego prowadzenie

Z doświadczeń własnych przekazujemy, iż nauka półsiadu bywa bolesna... mowa o zakwasach w naszych udach :)