Weterynarze: Kleszcze

fot. www.zdrowyfutrzak.pl

Kleszcze są obecne praktycznie wszędzie tam, gdzie znajdziemy roślinność - parki, lasy czy łąki są standardowym miejscem bytowania tych pajęczaków. Wiele z nich jest nosicielami groźnych dla życia chorób - odkleszczowe zapalenie mózgu, borelioza czy babeszjoza to tylko niektóre z nich. Warto zauważyć, że patogeny przenoszone przez kleszcze mogą być zabójcze zarówno dla zwierząt jak i dla ludzi - dlatego tak ważna jest profilaktyka.

Konie także narażone są na atak kleszczy, możemy je znaleźć przede wszystkim na nogach ale i na głowie naszych wierzchowców. Najłatwiej znaleźć je na koniach siwych oraz na odmianach u koni ciemniejszych, najtrudniej - u koni gniadych, skarogniadych i karych - dlatego też przy czyszczeniu zawsze pamiętajmy o dokładnych obejrzeniu nóg i głowy.

Oglądamy nogi z każdej strony, pamiętając także o okolicach kopyt oraz klatki piersiowej - pamiętajmy, że już mikroskopijna nimfa ma zdolność do wbijania się w skórę oraz ewentualnego zakażenia. 

Jeśli zauważymy, że koń ma wbitego kleszcza w skórę, to trzeba go jak najszybciej usunąć - w aptece znajdziemy specjalne pęsety do ich usuwania. Nie zalecamy usuwania kleszczy samodzielnie, bo trzeba to naprawdę umiejętnie zrobić, często zdarza się, że urywamy tylko odwłok kleszcza. Wtedy cały aparat gębowy pozostaje w skórze i bardzo trudno jest go wtedy usunąć, często dochodzi do zakażenia.

Miejsce po usunięciu kleszcza warto przemyć wodą utlenioną, riwanolem lub innym środkiem odkażającym.

Podobne postępowanie przeprowadzamy u siebie, po każdym wyjeździe w teren bądź spacerze po łąkach :) 

Istnieją środki odstraszające kleszcze, zdecydowanie to niezbędny produkt w każdej szafce właściciela konia - nie mają one 100% skuteczności, ale znacznie ograniczają ryzyko ugryzienia przez te pajęczaki.