Porady: Pięta w dół

fot. www.sidelinesnews.com

Przede wszystkim - ustawiając i na siłę ciągnąc piętę w dół spowodujemy usztywnienie całej nogi, aż do biodra, co w konwekwencji nigdy nie doprowadzi nas do rozluźnionego i stabilnego dosiadu.

Wbrew powszechnym i niestety błędnym wskazówkom, powtarzanym przez większość instruktorów - ustawienie stopy  w strzemieniu nie może być siłowe. Ułożenie całej nogi, od biodra aż do pięty powinno przychodzić nam naturalnie, bez sztucznego ustawiania jakiejkolwiek części ciała.

Stopa ułoży się w strzemieniu prawidłowo, z lekko opadającą piętą (zauważmy nawet u światowej klasy zawodników, że ich pięta nie zawsze jest mocno ściągnięta w dół, cała noga leży po prostu luźno), jeśli będziemy siedzieć równo i luźno w siodle.

Podążając swobodnie zgodnie z ruchem konia, nie usztywniając przede wszystkim bioder, będziemy w stanie utrzymywać nogi luźno leżące po bokach konia - wyuczony dosiad jest sprawą naturalną, po prostu wsiadamy i jedziemy, a nasze ciało automatycznie układa się w sposób prawidłowy.

Jeśli naszym problemem jest zadarta pięta, to tak naprawdę naszym głównym problemem jest brak rozluźnienia w górnej partii nóg :)

Co poradzić ?

Praca nad dosiadem, wiec także nad ułożeniem nogi i stopy, jest pracą żmudną, trudną i czasochłonną. Warto jednak poświęcić trochę czasu na uzyskanie stabilnej i rozluźnionej sylwetki - a najlepszą metodą jest jazda na lonży. Pojeździmy na lonży (koń obowiązkowo na wypięciu) bez strzemion, wykonując np. w stępie wymachy nogami w przód i tył z obciągniętymi palcami, później piętą. Przydatne jest także ćwiczenie polegające na odstawianiu nóg od siodła w ten sposób, że dotykamy siodła tylko pośladkami i koścmi kulszowymi.

Niezwykle istotne jest rozciąganie mięśni nóg po jeździe - w internecie znajdziecie filmiki z ćwiczeniami, warto się przyjrzeć prawidłowej technice, aby nie zrobić sobie krzywdy. 

Wzmacnianie mięśni nóg połączone z rozciąganiem także przyniesie rezultaty w postaci stabilniejszego dosiadu.