Porady: Ratunku, mam problem z założeniem ogłowia!

Pewnie każdy z Was spotkał się kiedyś z koniem, który ma nadwrażliwe uszy i absolutnie nie można ich dotykać - znacie to ? Problemy z ubieraniem kantara czy ogłowia często kosztują nas mase nerwów, nie mówiąc o zdenerowowaniu zwierzaka; czasem są sytuacje, kiedy musimy szybko zareagować i ubrać koniowi kantar, chciażby sprowadzając go z pastwiska przy groźnej burzy. 

Uszy u koni są wrażliwą częścią ciała i od samego początku, od pierwszych dni życia powinny być traktowane delikatnie; niedozwolone jest ciągnięcie czy szarpanie! Wiele histerycznych reakcji bierze się właśnie z niewłaściwego traktowania w okresie źrebięcym czy młodzieńczym; pamiętajcie, że konie są gatunkiem płochliwym i z natury mają wyczulone zmysły. Słuch jest bardzo ważny w codziennym funkcjonowaniu, pozwala na określenie kierunku ewentualnego zagrożenia, nawet jeśli jest to bażant w leśnych zaroślach :)

Jeśli Wasz wierzchowiec wybitnie nie lubi dotykania uszu, to warto poświęcić trochę czasu i pracy, aby przekonać go do dotyku w tym miejscu; zaczynamy od szyi, powoli przesuwając dłoń w stronę potylicy. Jeśli zauważymy jakąkolwiek nerwową reakcję np.trzepanie głową, szarpnięcie czy spięcie całego ciała, to odpuszczamy; takie odczulanie zaplanujmy na conajmniej kilka, kilkanaście dni. Warto mieć też przy sobie smaczki, które skłonią zwierzaka do opuszczenia szyi w późniejszym stadium :) nigdy nie łapiemy gwałtownie za uszy i nie przytrzymujemy konia, grozi to odsadzeniem! Przy zakładaniu kantara czy oglowia staramy się omijać tę cześć ciała, nie przeciągamy ich na siłę - chyba nikt z nas nie chciałby być szarpany za uszy?

Dla wrażliwych osobników znajdziemy specjalnie profilowane ogłowia, które posiadają anatomicznie ukształtowany pasek potyliczny - nie naciska on na nasadę uszu,  przez co jest bardzo dobrze przyjmowany przez wiele koni, poprawia rozluźnienie i przyjęcie wędzidła.