Takiego co próbuje ugryźć...
Jeżdżę teraz na klaczy "Herze"
Jest ona dość energiczna i za każdym razem nie daje rady wyciągnąć jej z boksu i musi mi pomagać Trener...
Podchodzę i spokojnie wołam ją tak by mnie zauważyła i odwróciła w moją stronę... daje jej dłoń do powąchania a ona próbuje mnie ugryźć, mówię do niej spokojnym głosem i staram się nie robić energicznych ruchów, ale ona i tak się nie da. Trener mówi że to jest taki fajny koń że chyba coś mi się ubzdurało, ale przecież widzę że chce mnie ugryźć, uszy ostro do tyłu i wyszczerza zęby... Może mu pokaże że Hera aż takim cudownym koniem nie jest? tak czy inaczej jak ja mam ją niby wyciągnąć z tego boksu? Próbuję robić to co mówią na filmikach, ale ta duża pierdoła nie pozwala mi otworzyć boksu czy chwycić się za kantar... Ma ona dość duży boks, bo stoi tam z swoją Matką, ma 10 lat...