byłam dziś u koni sąsiada(trzyma je na naszym terenie) no i byłam u nich wczoraj i są super jak kiedyś bałam sie koni,tak teraz to znikneło. zwłaszcza ten mały uwielbia jak go przytulam sam do mnie podchodzi. wczoraj zobaczył jak tego dużego głaskam(do niego miałam przyjść później) i podszedł wygłaskałam wy przytulałam i nie chciał żebym szła ledwo uciekłam jak nie patrzył. dziś byłam przed chwilą i on dopiero co przyszedł i jadł powiedziałam im cześć zastanawiałam sie nawet czy podchodzić jak jedzą,ale to mały przyszedł do mnie no i było super,tylko jak próbowałam iść szedł za mną i próbował na mnie skoczyć dodam,że nie jest uwiązany,a potem go przytulałam żeby uspokoić,zaczął jeść i jakoś uciekłam,a on potem biegał po całym polu,aż bałam sie,że ucieknie. co zrobić żebym mogła do niego chodzić,ale żeby nie zrobił mi krzywdy jak ide od niego?