13,079 pytań - 31,644 odpowiedzi - 981 komentarzy

Dobrze zrobiłam?

+2 głosów
Szłam do stadniny. Weszłam. Nie było nikogo. Jeden koń w porze posiłku nie jadł, rżał pokazywał pyskiem na brzuch. Pomyślałam sobie "Johnny chyba znowu ma kolke". Szybko poszłam po kantar i uwiąz, wprowadziłem go na ujezdzalnie i biegalam z nim. Po pewnym czasie przyszedł stajenny. Powiedziałam, żeby szybko zadzwonił po weta bo koń ma kolke. Koń przeżył, chodź przypadek był dość ciężki. To jego 4 kolka w ciągu 8 lat :/
pytanie zadane 10 marca 2017 w Weterynarze przez użytkownika lola (2,006)
   

1 odpowiedź

+1 głos
Super, brawo dla Ciebie za szybką reakcję! Biedny koń :/
odpowiedź 14 marca 2017 przez użytkownika agusiakra (3,769)
...