Pracuję z jednym koniem od roku. Podsumowując naszą pracę, zauważyłam, że na przestrzeni paru ostatnich miesięcy koń staje się coraz bardziej nerwowy, często płoszy się, boi zostawać bez koni (dzieje się to pod siodłem). W marcu zmieniłam mu nachrapnik ze zwyklego, angielskiego bez skośnika na meksykana. W sumie to nawet nie wiem czemu... Chciałam sprawdzić jak chodzi, a poza tym głowa wygląda na bardziej smukłą. XD Czy problem może leżeć właśnie w tym? Dodam, że w zeszlym roku na zawodach wszystko bylo normalnie, kon chodził genialnie, był odważny, natomiast w tym roku jest bardzo ostrożny, gdy jadę w stronę budki zatrzymuje się lub zwalnia, na parkour wjadę tylko z koniem (inaczej koń przed wejściem cofa się, łydkę ignoruje, a za uderzenie batem oddaje z zadu). Pomyslałam, że tak jak inne konie wkurzają się na mocniejsze kiełzna, nachrapniki, wyszarpują wodze itp. to on może po prosu czuć się tym przytłoczony i się przez to denerwować