Przyjeżdżam raz w tygodniu zajmować się dwoma końmi , nikt poza mną się nie zajmuje bo gospodarze nie maja czasu na nie. Jeden jest wałach bardzo chętny to pracy ,ale jest też klacz. Jest ona leniwa ,gdy biorę ja na lonże i próbuje iść w kierunku jej zadu to ona się obraca i nici z lonżowania. Zrobiłam dla niej kółeczko ogrodzone i tam popędzam ja batem to ona na niego nie reaguje , a niekiedy idzie do tyłu.Ostatnio jakimś cudem w tym kółeczku udało mi się ja popędzić , ale chwile po tym przeskoczyła kółeczko i pogalopowała. Nie wiem co mam zrobić, gdy zakładam jej siodło(westernowe) i podciągam popręg to mnie lekko gryzie. Ostatnio usiadłam na nią na oklep i popędziłam ją łydkami do stepa to odwróciła głowę i mnie znów lekko ugryzła. Natomiast gdy przechodzę do kłusa to już mnie nie gryzie. POMOCY! Co mam zrobić aby chodziła na lonży i reagowała na bata ? Jestem już zdesperowana pomocy :)