Jeżdżę rekreacyjnie (na razie) i wczoraj byłam na 1 jeździe. Byłam na niej razem z przyjaciółką. Takie 2 dziewczyny mniej więcej w naszym wieku nas prowadziły po tym do jeżdżenia (chyba to się nazywało plac, ale pewna nie jestem, więc wybaczcie za niektóre błędy które tu popełnię xD) i robiłyśmy różne ćwiczenia. Potem wzięły nas na lonżę i w jechałyśmy w kółko kłusując i anglezując. Było naprawdę mega! Na koniec jazdy dały nam jeździć samym, ale to przez jakieś 5 minut i one tam się w pobliżu kręciły. Teraz tylko pytanie, czy tak samo będzie wyglądać 2 lekcja? Czy może coś się znacznie zmieni? Może same wyczyścimy konie i ktoś nam pomoże je osiodłać? Piszcie jak to było u was, za każdą odpowiedź dziękuję!
PS: jakby kogoś to interesowało, będziemy jeździć co tydzień we wtorek na 17:00 do 17:30.