Mam konika polskiego. Ma 5 i pół lat. Jest to klacz i mam ją prawie rok. Na początku gdy ją kupiłam była bardzo nieposłuszna w jeździe i wogóle, ale udało mi się nauczyć ją dobrze ujeździć k teraz skaczę parkóry po 70 cm. Jest bardzo potencjalna, sama potrafi skoczyć do około 160 cm z jeźcem 1 metr.myślę nawet o zawodach. Ogólnie jest jeden problem z prowadzeniem na uwiązane, a tym bardziej lążowaniu! Nie raz jak jak ją przyprowadzać z pastwiska to mi ucieknie, ale to się zdążą żatko gorzej z lążowaniem ja jeżdżę po pastwisku i tak samo ją lążuję lecz..... odrazu ucieka i się rwie, a jak mocno uda mi przez chwile utzymać to po chwili stawia dęba usatawiłam z palet takie coś aby nie uciekła nie raz próbuje przeskoczyć ale nie udoło się jej i gdy ustawię takie kółko jak by lążownik to nie ucieka bo nie ma jak ale za to mi stawia dęby. Jak ją tego oduczyć? I mam jeszcze jedno pytanko: chcę jechać na zawody skokowe, ale nie umie jeszcze lotnej zmiany nogi uczę ją tego ale nie zawsze zmienia neraz sama bez sygnału sobie zmienia