Chodzi o bryczkę. Mój kucyk był kiedyś zaprzęgany i było super ładnie nas powoziłai wogóle zachowywała się bardzo dobrze. Lecz kiedyś mój wujek chciał pojeździćna bryczce i zaprzęgną ją i zaczą jechać (on ma złe podejście do koni)Nagle mój kucyk się bardzo spłoszył pewnie dlatego, że odrazu ją zbił batem albo zaczą szarpac za wodze. Bardzo byłam zła na wujka, pnieważ spłoszył mojego kucyka i sobe go wzią jeszcze on sie nie zna na koniach to pewnie coś źle założył. ale nie wracajmy do tego tylkojak próbowałam pare dni temu zaprzęgac to było dobrze, ale jak weszłam na bryczkę i zaczełam jechać to nie było fajnie zaczeł: wariować, niewiedziała co robić, odrazu galopował, nie uiała skrencać, cofała się do tyłu poprostu myślę, że sobie przypomniała ta chwilę jak się spłoszyła i nie wiem co zrobić, aby było tak jak dawniej! W jeździe jest mega grzeczna tak jak w obsłudze i wogóle. Co by się zrobiło to ona nie kopnie. Więc takie zachowanie podczas wożenie to napewno przez to jak ją spłoszył wujek. Czekam na odpowiedź co zrobić żyby było tak jak dawniej. Bardzo mi zależy na odpowiedzi
Dziękuję!