Do mojej stajni doszła nowa klacz. Bardzo ją polubiłam, ale jest jeden problem - jest prywatna. Jest to koń jednej z instruktorek, ale normalnie są na niej jazdy. No i doszliśmy do sedna sprawy - boję się, że niedługo instruktorka odejdzie i zabierze konia ze sobą. Możecie powiedzieć, żebym nie przywiązywała się nie do swoich koni, ale niestety to nie takie łatwe :'(
Jak, myślicie, za bardzo się nakręcam, czy może powinnam się "odzwyczajać" od klaczy?