U mnie w stajni jest grupa początkująca, średniozaawansowana i zaawansowana. Jakiś czas temu jeden koń z grupy zaawansowanej przeszedł do średniozaawansowanego, a ja bardzo go polubiłam. Dobrze się z nim dogadywałam i stwierdziłam, że teraz to mój ulubiony koń. Niestety w tym roku jedna z klaczy z grupy zaawansowanej została sprzedana i brakuje im jednego konia, a więc najprawdopodobniej wezmą mojego ulubieńca. I teraz pytanie - czemu to tak strasznie boli? Cały czas jestem z tego powodu przygnębiona. Wiem, że nie powinno się przywiązywać do nieswoich koni, ale poprostu nie umiem.
PS: Nie przejdę do grupy zaawansowanej, bo nie mam SOJ i nie moge jeździć 3 razy w tygodniu.