Jakiś rok temu zaczęłam jeździć na 17 letnim hucule. Bardzo go pokochałam. Teraz niestety spodziewam się, tego, że niedługo czeka go emerytura, a więc odejdzie. Ja oczywiście będę miała "depresję" już 3 raz. Za każdym razem, gdy zakocham się w jakimś koniu, to albo jest on sprzedawany,albo przechodzi na emeryturę. Czekam na konia, z którym będę mogła być długo. Strasznie mi przykro z tego powodu, a nie potrafię znieść świadomości, że nie mam konia, do którego zawsze podchodzę i najbardziej go lubię :( Za każdym razem strasznie tęsknię. Jak znaleźć nowego ulubieńca?