No to tak. Mam kuca, mały kuc, 80 cm w kłębie. Umie się kłaść, kłaniać, ale za chiny nie chce stanąć dęba. Nie mówcie, że będę żałować, bo nie będę, na kucyku nikt nie jeździ, poza tym jest za mały, żeby mógł zrobić mi większą krzywdę.
Ktoś coś? Jakieś rady? Z uwagi na to, że był bity, gwałtowne ruchy uwiązem czy batem odpadają. Gdy chcę go podnieść w górę, i przy okazji podbudzam lekko batem, on myśli, że chcę go lonżować...
HELPP