Przeglądałam strony o koniach i natknęłam się na ogłoszenie sprzedaży. Zobaczyłam, przeczytałam i ten koń jest idealny. SIwy, 9 letni wielkopolski wałaszek do skoków i rekreacji. Dokładnie taki, o jakim zawsze marzyłam. Gdy oniemiała, że znalazłam ideał zdałam sobie sprawę, że nie mogę mieć własnego konia mój zapał zgasł. I teraz pytanie - jak zapomnieć o cudownym koniu, oraz jak lekko prezkonywać rodziców w stronę kupna, lub chociaż dzierżawy konia? Wiem, że posiadanie konia to nie miód, cud i orzeszki, ale strasznie zależy mi na tym wałachu, a nie pokażę rodzicom ogłoszenia wprost ze słowami "Chcę mieć tego konia".