Cześć!
Zastanawiałam się nad stajnią sportową z naciskiem na skoki we Wrocławiu i okolicach... Po mojej ostatniej wizycie na Partynicach już tracę nadzieję na to, że znajdę stajnię która choć trochę będzie spełniała moje wymagania...
Wymagania:
- Przestronna hala (nie musi być ogromna, ale żeby dało się na niej jeździć i skakać w grupie bez strachu, że na kogoś wpadniemy).
- Jazdy sportowe i treningi skokowe, a nie (jak się do tej pory spotykałam) jazda z okazyjnymi krzyżakami na ostatnie 15 minut treningu nazwana treningiem skokowym...
- Możliwość zrobienia z koniem czegoś więcej niż wzięcie go od kogoś i po jeździe oddanie go komuś innemu na kolejną jazdę np. pójście z nim na trawę czy na spacer do lasu.
- Plac do jazdy. Jeżeli hala będzie mniejsza to plac powinien być o wiele większy. powinien być wysypany fajnym podłożem do skoków np. kwarcem, a nie zwykłym piachem którym konie podczas jazdy się zakopują.
- Tereny wokół stajni. Nie wymagam hektarów lasów, łąk i pól, ale fajnie by było pojechać z koniem na spacer do lasu, a nie autostrady...
- Komplet przeszkód, stojaków i drągów. Mimo, że byłam dopiero w dwóch stajniach, czyli Volta za Jelczem którą polecam, ale dojazd masakra, ok. 40 km od Wrocka i Partynice to były tam stojaki i drągi. Nie chciałabym aby przeszkody były zbudowane z patyków i opon...
- Estetyka. Wiem, że to akurat nie ma znaczenia, ale lepiej była ładna, pomalowana i żeby były normalne boksy, siodlarnia i paszarnia niż brzydka, rozpadająca się stajnia w której boksy są zrobione z drewnianych palet lub jeszcze lepiej - konie są wpuszczone luzem do stodoły, na dziko, ogiery i klacze (z opowiadań na forach re-volty tak też się działo).
- Trenerzy i atmosfera. Chcę aby trenerzy byli upoważnieni do prowadzenia jazd, a nie wrzuceni tam przypadkowi ludzi nie wiedzący nawet co tam robią. Jeżeli chodzi o rekreantów to mi nie przeszkadzają o ile nie będę dostawała po nich konia po lonży na np. trening skokowy i o ile nie będzie ich za dużo i nie będę miała z nimi treningu...
- Dobrze ujeżdżone konie i nie zmęczone życiem. Moja koleżanka opowiadała o stajni gdzie koń chodził ok. 5 h dziennie w za dużym siodle, zamiast czapraka koc, za małe wędzidło i w ogóle nie pasujące ogłowie. Nie chciałabym takich sytuacji, aby konie nie były przemęczone.
PISZCIE GDZIE WY JEŹDZICIE JAKIE STAJNIE POLECACIE!