W tym filmie chodziło o to, że...
Była sobie rodzina z miasta ... córka nie zdała, chyba lub coś takiego, a miała jechać z koleżanką na obóz...
Więc jej koleżanka podpaliła świadectwo, a nauczyciel je zobaczył jak się pali i ugasił je i wysłał do jej rodziców.
Jej rodzice byli na skraju wytrzymałości i powiedzieli , że wysyłają ją do babci, a ona się zapytała "Na cmentarzu mam spędzić wakacje?!", a jej ojciec na to "Masz jeszcze drugą, pakuj sie".
(Babcia jej dała zadania itp.)Później poznała konia ... itp. zrywała się itp. by z nim pobyć, wszyscy mówili, że to niebezpieczny koń bądź klacz i zasnęła na sianie,..., a gdy matka po nią przyjechała ona uciekła do przyjaciółki, na obóz i jej babcia do matki "Oddałaby całą fizykę kwantową za parę głupich butów do jazdy konnej".