W sobotę zaliczyłam swój pierwszy upadek z konia, spokojnie wsiadłam spowrotem na konia i nie bałam się, już od dawna chciałam tak właściwie spaść z konia xD Chodzi mi o to, że wtedy spadłam pod nogi instruktora, a gdybym spadła gdzieś daleko od niego? Co wtedy zrobić? Zostać w miejscu, podejść do ogrodzenia? Wogóle wstać? Iść do instruktora? (Koń "uciekł" jbc) A może jeszcze coś innego zrobić? POMOCY! D: