Mam problem z lonżowaniem konia. Chodził na lonży bardzo ładnie gdy trafił do nas, ale ostatnio odmawia współpracy. Największym problemem jest ustawienie go na kole. On postanawia stać przodem do mnie i gdy przesuwam się tak, by być na wysokości jego łopaki on podąża za mną. Nie pomaga nic. Strzelanie batem ma gdzieś... Próbowałam przegonić go po pastwisku, ale znów nic. Tylko stoi i patrzy na mnie jak na idiotkę. Co mam robić? Macie jakieś wskazówki dla mnie?