Pokaż mu, że to nic strasznego.
Nie wpychaj konia na siłę i nie krzycz na niego. Pozwól koniu obwąchać przyczepę i zapoznac się z nią. Po otworzeniu jej najpierw sama powoli wejdź, żeby koń Cię widział. Możesz go zachęcać smakołykami i przyjaznym tonem
Jeżeli koń ma naprawdę duże problemy trzeba poćwiczyć z nim przechodzenie w ciasnych miejscach, ponieważ konie z natury są klaustrofobikami. Nie pakować konia do przyczepy tylko po to aby gdzieś z nim jechać, można sobie z koniem wchodzic i wychodzić w ramach treningu, a potem wypuścić go z powrotem na pastwisko. Nigdy nie wprowadzać konia na szybko (np. jak spieszysz się do weterynarza) bo często człowiek wydziela w takich sytuacjach hormon adernaliny. Konie ją wyczuwają i stają się niespokojne, wierzgają itd. (Konie w stanie dzikim wyczuwają adrenalinę zbliżającej się np. pumy, gotowej do ataku i w ten sposób mają większe szanse na szybką ucieczkę. Wiedzą, że są zagrożone i się boją. Często podczas jazdy konnej niespokojny jeździec może doprowadzić do spłoszenia się konia).