12,980 pytań - 31,628 odpowiedzi - 981 komentarzy

Co zrobić, kiedy koń się mnie boi?

+1 głos

Blisko mnie mieszka klacz ze źrebięciem, klaczką. Za ok. tydzień lub więcej zacznę trochę szkolić klaczkę i chciałabym też przy okazji szkolić jej mamę, ale ona nie boi się tylko swojej właścicielki. Chociaż i tak udało mi się ją pogłaskać i dać smakołyki, co dla niektórych byłoby nie możliwe. Nawet kiedy jest na padoku, podbiega do mnie, lecz kiedy zbliżam rękę do jej policzka, ona głośno kwika i rzuca głową. Poklepać po grzbiecie też mi nie daję. Co mam zrobić? ;)

pytanie zadane 27 stycznia 2014 w Koń przez użytkownika Gusta26 (206)
   

2 odpowiedzi

+2 głosów
Myślę,że to nie jest dobry pomysł abyś zabierała się za szkolenie źrebaka... Powinnaś zostawić to komuś bardziej doświadczonemu.

Piszesz, że klacz "kwika" - kwik u konia nie oznacza strachu- wręcz przeciwnie, konie kwiczą kiedy są złe i chcą nastraszyć przeciwnika. Jesteś pewna, że klacz się boi? Może po prostu chce ochronić i siebie i źrebaka i próbuje cię odstraszyć?
odpowiedź 27 stycznia 2014 przez użytkownika shavenis (1,133)
Źrebak jest oddzielony od matki, więc go nie broni. Ja właśnie także nie jestem pewna, czy ona się boi, czy próbuje odstraszyć, ale jeden z właścicieli mówił, że ona się boi, a drugi, mówił, że ona jest trochę narowista.
A gdy do niej podchodzisz to tuli uszy? Jak rzuca głową to tuli uszy? Podbiegając do ciebie na padoku podchodzi spokojnie, czy biegnie w twoją stronę tak jakby chciała nastraszyć? Wygląda mi to niestety na właśnie trochę narowistą klacz a nie bojącą.
A mogę wiedzieć w jakim wieku jest źrebak i co planujesz z nim robić? :)
Kiedy podchodzę do ogrodzenia, ona podchodzi do mnie i wącha. Kiedy głaszczę ją po pyszczku jest dobrze, nawet kiedy od niej odchodzę, wciąż na mnie patrzy. Kiedy zbliżę rękę do jej policzka, rzuca głową i kwika. Właściwie to nie kuli uszu, tylko bierze je po prostu do tyłu. Źrebak ma ok. rok lub więcej, chciałabym przyzwyczajać go do owijek, różnych hałaśliwych rzeczy i nauczyć podawania kopyt :)
+1 głos
Szkolenie koni (szczególnie takich znarowionych) najlepiej zostawić fachowcom.

Wiem, że pewnie chciałabyś sprawić żeby koń był bardziej przyjazny i ułożony, ale to może być bardzo trudne i niebezpieczne.

Jak miałoby wyglądać to układanie tego konia?
odpowiedź 28 stycznia 2014 przez użytkownika Julka1 (2,251)
Właściwie masz rację, i ten koń ma właściciela, który sam może to zrobić, tylko, że ja chciałam pomóc. Ale, zgadzam się, to może być zbyt nie bezpieczne. Chciałam robić z nim 7 gier, join up, no i jeszcze inne rzeczy ;)
...