Blisko mnie mieszka klacz ze źrebięciem, klaczką. Za ok. tydzień lub więcej zacznę trochę szkolić klaczkę i chciałabym też przy okazji szkolić jej mamę, ale ona nie boi się tylko swojej właścicielki. Chociaż i tak udało mi się ją pogłaskać i dać smakołyki, co dla niektórych byłoby nie możliwe. Nawet kiedy jest na padoku, podbiega do mnie, lecz kiedy zbliżam rękę do jej policzka, ona głośno kwika i rzuca głową. Poklepać po grzbiecie też mi nie daję. Co mam zrobić? ;)