Są takie stajnie, gdzie zazdrosne panny, (którym wydaje się, że jak wysprzątały dwa padoki, to są już zawodowcami), wyśmiewają się ze wszystkiego. Same chodzą w brudnych ciuchach i jeżdzą w klubowych toczkach prześmierdłych końskim łajnem, więc jak zobaczą zadbaną laskę, która jeszcze do tego umie jeździć, to nie mogą tego przeżyć.
To norma, takie rzeczy się zdarzają wszędzie. Są takie kluby fitness, gdzie jak nie śmierdzisz potem to jesteś intruzem:-)
Nie ma się co tym przejmować. Takie teksty wynikają tylko z zazdrości i braku tolerancji dla innych. Jak ktoś kocha konie, to może nawet jeździć w sukni i różowym kapeluszu z XIX wieku. ;-)
U nas, nastolatka jeździła w różowym kasku z motylkami, wszyscy ją pokazywali palcami, ona miała na to wylane. Aż pewnego dnia okazało się, że to córka właściciela i wszyscy jeżdzą na jej koniach :-)