13,073 pytań - 31,644 odpowiedzi - 981 komentarzy

Co robić?!?!?!

0 głosów
Moja koleżanka ma konia (ja też mam). Koń umie jeździć w siodle, zaprzęgu. Ma jeszcze siostrę i wogóle się nie oddalają od siebie. I no jej koń zrobił se coś w kopyta (przednie i tylnie) i kuleje. Koń zaczął chudnąć. Mi i mojej kol wydaje się, że koń miewa się już trochę lepiej fakt faktem je mało ale według nas już tak bardzoooooo nie kuleje. Dodam że moja kol prowadzi gospodarkę z tatą i pomaga czasem tam wuja, ale to chyba logiczne że ona się wszystkim sama nie zajmuje. Był u nich weterynarz i kazał mu smarować maścią i czymś tam jeszcze ( to już tam jej tata wie) . Kopytka ma też czyszczone . No dobra, ale największy problem jest w tym, że jej wujek który zna się na koniach zauważył że klacz chudnie i powiedział że to już rakowe i że wyleczenie się nie uda (tak jakiś głupek). Słyszałyśmy jak rozmawiali obydwoje przy stole i wuja jej tacie naopowiadał że to rak itp. Koń ma cały czas smarowane maści i tak dalej. Ale właśnie nadszedł ten dzień. Przebiegła do mnie z płaczem że jej tata dzwonił do rzeźnika i ma przyjechać. Ja się popłakałam, poleciałyśmy tam i zastałyśmy tego rzeźnika czy kim on tam był. Byłyśmy przy rozmowie i widać było że ten rzeźnik tak bajeruje mówi że nie da się nic zrobić i powiedział że go jeszcze dzisiaj zabierze!!! Doszło oczywiście do negocjacji o cenę itp. I no dogadali się, rzeźnik mu zapłacił i miał po niego jeszcze dzisiaj przyjechać! Jego okazało się po 1 h że są u niego na drodze roboty i nie da rady przyjechać z wózkiem po konia. Ale wiecie jest już zapłacone i no może przyjechać jutro lub pojutrze lub popojutrze i wgl. I no teraz mi powiedzcie co robić?!?! Bo to jest naprawdę kochany koń, jeździłyśmy razem z nią w teren i szkoda nam by się siostry rozdzielały. W dodatku klacz jest koniem sportowym i jej poprzedni właściciel co miła ją od czasu niemowlęcego zmarł ale przed śmiercią powiedziała nam byśmy ich nigdy nie sprzedawali i dbali o nie! Boże to wszystko brzmi jak z horroru!!!! Tylko proszę nie piszcie nwm że zadzwonić po służby ochrony zwierząt, lub by porozmawiać bo rozmowę już prowadziliśmy a jak zadzwonimy to dostaniemy opieprz. Jeszcze dodam że klaczy nawet żeber nie widać, a mówią że chuda jest! Proszę o pomoc!!!!
pytanie zadane 2 sierpnia 2018 w Porady przez użytkownika kucynka (1,847)
   

1 odpowiedź

0 głosów
To poważna sprawa, jeżeli weterynaż nie stwierdził, że to rak to nie ma sensu sprzedawać zdrowego konia na rzeź, a to że masę stracił może wynikać z tego, że nie był szczepiony na tężec i gdy zrobił sobie coś po prostu dostała się to do niego. Radziłabym przedstawić ten argument i zadzwonić do weterynarza,a nawet jeśli ma nowotwór to nie oznacza, że go trzeba do rzeźni bo przecież jest chory i ogólnie weterynarz mógł podać środki które powodują, że mięso konia jest niezdatne do spożycia u moich koni tak jest, że w paszporcie mają wpisane, że nie mogą być przenaczone na rzeź, poszukaj paszportu i czy nie ma tam o tym wzmianki tym bardziej jeżeli to koń sportowy ;) mam nadzieję, że pomogłam i życzę powodzenia z konikiem <3
odpowiedź 5 sierpnia 2018 przez użytkownika Denwer & Fanta
...