Dwa dni temu przyjechał do mnie wałach . Pierwszy dzień spędził w stajni obok mojej klaczy gdzie na początku kwiczała ale później było ok , a w drugi dzień już wypuściliśmy , no i mam problem. Od razu było widać że to klacz dominuję , jak tylko do niej podleciał to go naprawdę mocno skopała . I tu jedna sprawa . Odkąd dostał od niej w brzuch to w kłusie wydaje takie dziwne dźwięki wewnątrz brzucha . Czytałam że to jest charakterystyczne u samców że niby to puzdo nabiera powietrza itp . Ale problem w tym że jak jechałam na nim jazdę próbną to tak wogole nie robił. Czy to możliwe że zaczęło się po kopniaku ? Następna sprawa . Klacz cały czas za nim łazi , podstawia zad a jak on zacznie wąchać to od razu kwik i go kopię . Jeszcze na dodatek cały czas odgania go od siana nawet jeśli są 2 kupki . Jak zawsze go atakuję to krzyknę i czasami reaguję a czasami nie . Wiem że potrzebują czasu żeby się przyzwyczaić , ale boje się o wałacha czy klacz mu nic nie zrobi . Niestety nie mam możliwości podzielenia wybiegu na 2