Mam problem z klaczą huculską . Jak wiemy nastały chłodne i wietrzne dni co się wiąże z tym że starsznie mocno wieje . Klacz pomimo że jest z drugim spokojnym koniem na wybiegu , strasznie się boi tych podmuchów . Nie boi się jakiś torebek tylko dźwięku i widoku wiejących drzew. Mam pewien problem bo z stajni do wybiegu mam jakieś 200 m i kilka razy się naprawdę spłoszyła przez co mi uciekła i teraz boje się jej wyprowadzać . Czy są jakieś ćwiczenia lub coś w tym stylu żeby kon nie był taki nerwowy? Mimo że na wybiegu jest jeszcze drugi koń lub ja to klacz i tak co chwilę się zrywa do dzikiego galopu , jest cała spięta i wywraca oczami