Jestem początkującym jeźdźcem. Zacznę od tego że pierwszą jazdę miałam na klaczy i wypadła ona bardzo dobrze. Niestety drugą lekcję miałam na arabie ogierze. Wszystko poszło nie tak. Nie mogłam się z nim w ogóle porozumieć, cały czas ignorował moje wysiłki. Np jak chciałam przejść do kłusa on miał to gdzieś. Tak samo z zatrzymywaniem i w ogóle że wszystkim. Nawet chciał się ze mną wytarzać i prawie mu się to udało gdyby nie instruktorka! Podobno jeśli chce pokazać się koniowi kto tu rządzi trzeba krzyknąć. Ale ten koń jest taki że jak się się na niego krzyczy może nawet zrzucić jeźdźca! Wiem trudny przypadek Chciałabym się dowiedzieć co mogłabym zrobić żeby się mnie słuchał. Do stajni jeżdżę co tydzień lub co 2 tygodnie i mam mieć jazdę na różnych koniach nie tylko na nim. Nie mam też możliwość pracy z ziemi z nim. P.S nie zapominajcie że jestem początkującym jeźdźcem! Bardzo proszę o pomoc zwłaszcza że nawet instruktorka musi mówić do niego milutkim głosikiem i się do niego przymilać