Latem 2014 roku zajeżdżałam kucyka był na wszystko odczulony tak naprawde nama wsadzała łeb w ogłowie i robiła to z checią... nie widziałam jej przez rok po roku przyjechałam a kobyła poprostu ucieka mi od ogłowia: wygina głowe, podnosi ją do góry, wycofuje sie, podgryza, kwiczy, szczuży sie itp. jak zakładam jej kantar jest wszystko okej tylko jest problem z ogłowiem, jak już jej sie na przymus założy ogłowie to już jest spokuj. prosze o szybką pomoc bo chce pracować z kobyłą a nie chce jej jeszcze bardziej krzywdzić...