A jak jeździ koń pod Twoją instruktorką/instruktorem? Najpierw zastanów się czy wina leży po stronie Twojej czy konia. Napisałaś, że jak chcesz skręcić w prawo, klacz skręca w lewo. A jak używasz wodzy? Bo jeśli chcąc skręcić w PRAWO ciągniesz w PRAWO, nie dziw się że koń nie słucha Twoich próśb. Takie ciagnięcie wodzą to pomoc ograniczająca, a nie wskazująca. Innymi słowy, ciągnąc w prawo blokujesz ruch konia w prawo. Nie mając innego wyjścia, koń idzie w lewo. Nie będzie szedł przecież tam gdzie czuje dyskomfort :). W 90% przypadków twardy psyk konia to nic innego jak twarda ręka jeźdźca. Rozluźnij barki, nie szarp konia. Nie działaj wodzami do tyłu, ale do przodu. Oznacza to, że powinnaś "oddawać wodzę", dawać więcej luzu. Pamiętaj: delikatność, subtelność. Wiem, że teraz najchetniej odpowiesz: "ale ona...", ale uwierz mi - żaden koń z własnej woli nie chce być twardy w psyku. Jak to boli! Jak to męczy! Pozwól zwierzęciu być miękkim, a będzie miękki. Jak tylko zacznie przyspieszać, rozluźnij się, popuść wodze. Bo im bardziej Ty będziesz walczyć, tym bardziej ona będzie walczyć. A wędzidła nie zmieniaj, nie ma potrzeby. Jeśli wszystko zawiedzie, skonsultuj się z jakimś trenerem (który okiełzna - w sensie metaforyczym jak i dosłownym) klacz.
Więcej rad na temat koni twardych w pysku możesz znaleźć na moim blogu: http://jaklepiejjezdzickonno.blogspot.com