mam 15 letnią klacz szetlandzką od prawie 5 lat. Od dłuższego czasu ( nie wiem dokładnie ) gdy przychodzę do boksu i chwilę u niej posiedzę ( najpierw TROCHĘ czegoś szuka ale pracujemy nad tym ) zaczyna mnie lizać. Wystarczy, że przyłożę rękę do pyska i już zaczyna. Po dłoniach ( nie smaruje ich żadnym kremem), spodniach, kurtce itp. Raz po raz nawet próbuje podszczypnąć. Zdarzy jej się ziewnąć. Jest bardzo zaciekawiona i zadowolona. Kiedyś tak nie robiła, czy może mi w ten sposób okazywać zaufanie? Czy to tylko mizianie? Nie sądzę, że mnie nie szanuje, bo na lonży jest ok, nie wyprzedza mnie, czeka na moje polecenia itd. Co to może oznaczać? A co do lizania - klaczka ma lizawkę, dostaje 2 razy dziennie siano, wychodzi na trawę. Paszy treściwej nie dostaje gdyż nie pracuje na razie pod siodłem itp. Z góry dziękuję
Pytanie zadaje po raz drugi, bo chciałabym posłuchać jak najwięcej opinii.