Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad adopcją stacjonarną konia. Wcześniej, myślałam nad kupnem, ale kupić konia za kilka tysięcy w moim przypadku nie jest proste. Oczywiście chodzi mi o jednorazowy wydatek, ponieważ wiem że utrzymanie miesięcznie konia także kosztuje. Jakiś czas temu wpadłam na pomysł adopcji. Bardzo szkoda mi koni, które zostały porzucone, oddane i potraktowane w zły sposób i chciałabym zapewnić jakiemuś dobry dom, gdzie będzie miał zapewnioną codzienną opiekę i dużo miłości :) Wiem jednak, że konie w fundacjach nie zawsze nadają się do użytku pod siodłem. Nie zależy mi na sporcie, ale żeby nadawał się do rekreacji i nie dużych skoków. Pewna osoba, podsunęła mi pomysł żebym w takim wypadku wzięła konia młodego i surowego, którego można ułożyć, jednak mimo iż dobrze jeżdżę oraz mam znajomą, która zna się na tym, wolałabym nie ryzykować "zepsuciem" konika. Czy waszym zdaniem warto brać konika z fundacji? Jaka jest wasza opinia? Jeżeli macie jakieś linki do poszczególnych koni do adopcji, podsyłajcie ^^ Ps. Wiem że koń z fundacji może być po przejściach, jak i potrzebować szczególnej opieki :)