13,088 pytań - 31,644 odpowiedzi - 981 komentarzy

Jak namówić rodziców na konia?

0 głosów
Więc tak, jeszcze nie teraz. Może za 2 lata chciałabym go mieć <3 <3 Ale tak. Moi rodzice nawet na psa się nie zgadzają więc, co dopiero na konia. Mam duży ogród i wydaje mi się że stajnia przydomowa mogłaby jak najbardziej być. Koś byłby jeden, ale myślę że moje ciągłe towarzystwo oraz mojej rodziny i masy kotów by wystarczyło.. Chociaż, co ja tam wiem..Chodzi jeszcze o utrzymanie, o ile wiem pasza ok. 200 zł na mies. o weterynarza aż tak martwić się nie muszę, ponieważ mój wujek jest i właśnie w większych zwierzętach się specjalizuje, więc idealnie. Oczywiście jeszcze siodło , czaprak i cała reszta. Portfel pusty, ale koń wynagradza wszystko. Nie musi to być jakiś cudowny, koń po zawodach i na nie. Ma być to po prostu koń rekreacyjny, którym w sumie też mogłabym czasem w zawodach występować. Ogólnie nie wiem jak sobie załatwić trenera. Jak? Bo aktualnie jeżdżę w mojej kochanej stajni, ale jak to by było gdybym miała swojego konia?
pytanie zadane 13 września 2016 w Porady przez użytkownika value (2,093)
   

2 odpowiedzi

0 głosów
Problem nie leży w tym jak ich namówić ale dlaczego go nie chcą kupić? moja mama sie nie zgadzała bo się bała ich na początku jednak z czasem się do nich przekonała. Może najpierw usiądź i porozmawiaj z nimi za spokojnie bo mogą: bać się ich, nie mieć funduszy, myślą że będziesz mieć co do niego tzw słomiany zapał (czyli znudzi ci się po jakimś czasie) i to oni będą musieli się nim opiekować.

Jeśli problem nie leży w funduszach to namawiaj ich, proś aby jak najczęściej byli z toba na jazdach a przekonają się co do twojego zapału jak i koni :) nigdy nie marudź, podejdź do tego na spokojnie. chodzenie i gadanie im "kup mi konia,kup mi konia" nie pomoże. Zastanów się czy napewno masz dobre warunki do tego bo pastwisko to tylko jedna z wielu rzeczy. Musisz mieć miejsce na boks, padok i ujeżdżalnię a najlepiej jakby pastwisko było podzielone na 2 częsci bo mnie wydeptały całe ;D do tej pory nie mam trawy poza mini kępkami (oczywiście obgryzionymi) Czas również musisz mieć bo trzeba tam robić

- wyrzucać ściółkę z boksu co miesiąc lub dwa, werkować co 2 msc.

Jeśli chodzi o trenera to podpytaj swojego instruktora oni mają przeważnie takie znajomości i polecą ci tego najlepszego. Biorą oni często od 30 do 60 zł lub nawet więcej za godzinkę.

Koniowi trzeba także zapewnić innego kopytnego do towarzystwa i z góry mówię, że koza to nie najlepsze rozwiązanie oczywiście według mnie. Lepszy jest drugi koń. to tyle z mojej strony. Jeśli jeszcze jakieś pytania to pisz ;)
odpowiedź 14 września 2016 przez użytkownika Martyna Sękowska (144)
0 głosów

Hmmm... śmiesznie jest czytać swoje pytanie na portalu, na którym się go nie dodało xDD Nwm jak, ale to jest moje pytanie z zapytaja, ale jakim coudem ono tu się wzięło?!?! XDD cheeky

odpowiedź 15 września 2016 przez użytkownika Ja xDD
...