Z góry mówię, ze nie mam aktualnie dostępnego weterynarza, aby mi sprawdził czy kobyłka jest zaciążona.
Była kryta w czerwcu, po długo oczekiwanej ruji, którą słabo pokazuje, lub w ogóle jej nie ma. Jest młoda ma 3.5 roku. Normalnie odrzuciła ogiera po kilku dniach i wróciła do domu, od tego czasu nie miała ruji. Jest tylko dziwne zachowanie, w stadzie jest wałach, od niedawna. Zanim była kryta trzymała się blisko niego, po zaciążeniu zaczęła być wobec niego agresywna, jak reszta naszych ciężarnych klaczy, on wobec niej też się zmienił. Ale w ciągu ostatnich kilku dni zaczął ją ganiać, gryźć i chociaż nie wygląda to na przyjacielskie to czasami odchyla ogon na boki kiedy ją drażni. Ruji jako takiej nie widać, ale zawsze słabo ją pokazywała. Czasem toleruje wałacha, a czasem nie. Nie wiemy za bardzo co myśleć, a nie ma możliwości sprawdzenia. W pobliżu nie ma też żadnych innych ogierów.