Siemka. Wczoraj byłam na mojej pierwszej lekcji jazdy konnej ;p I niby nie było tak źle,ale nie jestem z siebie zadowolona..
Pani ciągle upominała mnie,że lecę na lewy bok,nie dociskam łydek i za luźno trzymam wodze...
Przy każdym upomnieniu starałam się jak tylko mogę,żeby to naprawić,ale ciągle tak jest... Najbardziej
denerwuje mnie to,że ''lecę'' na lewy bok...Nie wiem co z tym zrobić :( A poza tym,nie wiem,czy to zakwasy,czy siodło mnie obtarło,ale odczuwam ból na pupie xdd A dziś mam pierwszą lekcję anglezowania... Macie jakieś rady,co z tym zrobic?