Mieszkam na niedużej wsi. Mieszka tam kilkanaście rodzin. Mój sąsiad ma stajnię i 12 koni. Ostatnio przyszedł do nas na kawę i zaproponował mi że mogę sobie wybrać konia i się nim zajmować. W sensie, że ten koń będzie tylko mój i inni będą mogli na nim jeździć tylko za moim pozwoleniem. Rodzice mieli wtedy podejrzane uśmiechy. Okazało się potem jak ten sąsiad wyszedł, że od dawna to planowali, bo wiedzieli, że zawsze chciałam mieć konia. I teraz niewiem czy dałabym sobie radę z koniem. Kiedyś chodziła do stadniny ale to było kilka lat temu. Co sądzicie?
Ps. Są to konie Wielkopolskie