Otóż pojechałam dzisiaj do mojego konia i miał ułamany kawałek kopyta. Dodam, że jest to koń z ochwatem (w zasadzie PO) Dotykałam kopyta w środku- jest miękkie i ewidentnie konia boli. Poszłam z nim na trawę zobaczyć czy nie kuleje i nie kulał- szedł żwawo i normalnie. Myślę, że nie jest to stan, żeby wołać natychmiast kowala, ale może się mylę. Kowal przyjechałby za tydzień.
Dodam zdjęcie (Nie jest to moje zdjęcie- to przypadkowe zdjęcie z internetu, na którym zaznaczyłam ułamany kawałek)
Proszę o pomoc... Czy kopyto mu odrośnie? Czy może dalej chodzić pod siodłem? Czy sprawia mu to ból?