Jeżdżę konno od 4 lat, jednak miałam teraz dłuższą przerwę przez kontuzję głowy, zostałam krótko mówiąc - kopnięta. Długo powstrzymywałam się od jazdy, po prostu wewnętrzny strach. Teraz znów chcę powrócić do tego przepięknego sportu - pasji.
Jak jeździłam?
Stęp, kłus (anglezowany, ćwiczebny, ustępowanie od łydki)
Galop (pełny siad, pół siad)
Przeszkody (do 80cm)
Wiem, to nie są wyczyny warte nagrody ale dla mnie konie nie są tylko maszyną do jeżdżenia.
Są przede wszystkim pięknymi istotami, chcę spędzać z nimi każdą wolną chwilę, wiecie o co chodzi.
Owszem, chciałabym :dobrze: jeździć ale jednak kupowałabym konia z myślą o nim nie o jego możliwościach.
Konik nie musi być spokojny ale na pewno przyjazny. Przeżyłam wielką traumę po wypadku więc na pewno nie narowisty czy nachalny. Najlepiej kucyk, mniejszy koń. Niski SP, Młp wchodzi w grę ( mam 160 cm )
Myślałam nad dzierżawą lecz boks będę mieć darmowy, wiem jaka to odpowiedzialność, wiem dużo o hodowli konia, jakie pasze, ściółka, dałabym, poświęciłabym konikowi całe swoje serduszko i jego ciepło.
Mam nadzieję, że ktoś z was mi pomoże.
I proszę nie odpowiadajcie typu: "Arabek!" albo "Hucułek!11!"
Raczej tak bym rozważyła decyzję to na prawdę wielka odpowiedzialność więc, ludzie.. Powaga.. :3
Dziękuje i przepraszam za chwilkę poświęconego mi czasu.