Hej, moze to troche glupie, ale mam nadzieje ze ktos odpowie i mi pomoze :) Mianowicie chodzi o to ze niedlugo mam urodziny i poprosilam rodzicow o karnet na jazdy, mama zaproponowala zebym sie zastanowila czy chce karnet czy moze jednak nowy telefon, albo wybrac sie na zakupy, ja powiedzialam ze chce karnet (mimo ze szafe mam troche pusta a telefon tez w nienajlepszym stanie, bo bardzo sie tnie) powiedzialam ze niedlugo swietaa, mikolajki itp wiec telefon kupie kiedy indziej a teraz chce karnet, mamam powiedziala ze to beznadziejny pomysl i mam wybrac cos innego co mi sie przyda, a ja na jezdzie nie bylam bardzo dlugo i na prawde tesknie za stajnia, co doradzicie ? jak ja namowic ?