Ja spadłam dzisiaj ( 11.09.2015 piątek ) z kuca ;w; Przez to że ma krótką szyję i nie można na nim się pochylać lub robić większego półsiadu :/ I najpierw "zeszłam" z niego a siodło się przesunęło na bok :/ A ja złapałam się jego szyji ale to nie pomogło i na dodatek "piszczałam" xd To nie był upadek tylko takie "zejście". A drugi raz już spadłam na plecy na tej smej lekcji, również z tego kuca i zrobiłam to co poprzednio -pochyliłam się do przodu xd. No i gleba xD Na szczęście było to w piach i to w tym samym miejscu co wcześniej! A w obu przypadkach zrobiłam to samo xd W kłusie na drągach próbowałam zrobić półsiad i bach! Najpierw w bok się zsunęłam a za drugim razem wyleciałam przez szyję xd On pochyla głowę w dół xd W galopie mi dwa razy bryknął ale nie spadłam =DI teraz bolą mnie plecy i du*a xd A Wy jak i kiedy pierwszy raz spadliście z konia lub kuca?