Mój kon czasami kaszle , ciągnie się to od okolo połowy czerwca , był wet dal antybityk i troche pomogło , dawalam leki wzmacniające polecone przez weta. Jednak kon dalej kaszle nie czesto ale kaszel ma. Inne konie tez ale inny wet powiedział że jest cos w powitrzu jakieś pylki co uczulaja konie. Mam pewne podejzednia bo tydzien mnie nie bylo że ktoś mi bral konia i go kąpal , jak np wczoraj przyszlam na jazdy a tu kon w oksie calutki mokry , przyznali sie ze oni konia umyli powiedzialam zeby tego nierobic (prywatny) chcieli dobrze. Dziś przychodzę a koń w okronym stanie. Częściowo jest to napewno dlatego ze go umyli choc przy takim cieple chyba nie zaszkodzi 0.0 . Mam tez pewmnepytania czy to mkze byc z tego:
- kon w upały kąpany
- lizawkaw boksie którą kon zadko lize a nad niasa jaskółki i czasami narobia na nia ( sa tam odlat i nigdy nic nie bylo)
- niepomalowany boks wapnem z powodu niedostarczenia wapna
- podejzewam zeto tez sie przyczynia , susza i pylace siano , kurzacy wybieg itp.
Prosze o odpowiedzi na powyzsze pytania zalezy mi na częściowym znalezieniu powodu . Przepraszam ze tak dużo
Ps: kon 19 lat , nigdy tych problemów nie miał , łzawiące oczy (lekko od owadów) , kaszel (nie za często) , "gluty" z nosa