Nie mam jak jeździć z powodu braku funduszy... W szkolce raczej nie ma sensu pytac sie o pomoc w zamian za jazdy bo ja wiem jak to jest inni mają pieniądze to sie wywyzszają no i sprzątać dużo trzeba a ja teraz do 3gim bierzmowanie egzaminy i czasu niestety nie mam na tyle żeby spędzać czas poza domem na sprzątaniu :/ Są niedaleko wsie to jakieś konie tam są ale słabo zajezdzone i twarde w pyskach no ale jak narazie to nic mi oprócz wozenia sie na takich koniach nie zostało. Niby galopowac umiem ale mi zależy na tym żeby uczyć sie czegoś więcej, na fajnej atmosferze, beztroskich terenach z innymi ludzmi co kochają to tak samo jak ja... Nie wiem już co teraz mam robić, co wy myślicie?