Czy jazda konna w kasku jest obowiązkowa, kiedy jestem pełnoletnia?

Question

Witam. Otóż mam taki problem... Jeżdżę konno od dziecka i choć dziś jestem pełnoletnia to nadal w wielu stajniach instruktorzy żądają ode mnie bym posiadała kask do jazdy. Zdaję sobie sprawę z konsekwencji po upadku, bo przecież nie jeżdżę od wczoraj. Niejednokrotnie byłam światkiem wypadków i tak samo niejednokrotnie ja uległam dość poważnym wypadkom. W dodatku jestem osobą zajeżdżającą młode konie. W prywatnej stajni, w której zajeżdżam konie właściciel nie wymaga ode mnie kasku, bo wie na co mnie stać. Pracuję u niego już pięć lat. Ja z kolei wiem też, że czasami nie jestem w stanie przewidzieć zachowania zwierzęcia. Zastanawia mnie natomiast podejście instruktorów. Nie lubię jeździć w kasku. Czuję się niekomfortowo, latem, wiadomo, gorąco i nieprzyjemnie. Mam długie włosy, zazwyczaj są rozpuszczone albo związane wysoko w kitkę. Minęło wiele czasu nim się przyzwyczaiłam do upinania ich w taki sposób, by mi nie przeszkadzały pod kaskiem. Dodatkowo kask ogranicza mi widoczność w pewnym stopniu i słuch, bo paski ocierają się o moją twarz tuż przy uchu. Jazda w kasku jest dla mnie nieprzyjemna, zakładam go tylko wtedy kiedy wiem, że koń którego będę dosiadać jest niebezpieczny. Ale dlaczego w stajni na prywatnej jeździe mam go zakładać? Konie szkółkowe z reguły to konie spokojne. Pamiętam jak kilka lat temu do domu przywiozłam wszy ponieważ pożyczyłam kask ze stajni. Ale to już inna historia... Dziś mając swoje lata nadal nie zakupiłam kasku, bo po prostu nie mam potrzeby. Tam gdzie zajeżdżam konie mam kask - tak jakby swój i używam wtedy kiedy wiem, że muszę. W swojej okolicy mam kilka ośrodków, w każdym wymagają kask. Dlatego zrezygnowałam z jazd. Będąc na wakacjach w górach, wyjechałam w teren bez kasku, dlaczego? Bo byłam pełnoletnia. Kiedyś słyszałam, że osoby pełnoletnie nie są zobowiązane do jazdy w kasku, ale muszą wypisać jakieś oświadczenie o odpowiedzialności gdyby wydarzył się jakiś wypadek. Chciałabym wiedzieć czy jest jakieś prawo które nakazuje mi jazdę w kasku.

Answer 1

Owszem możesz jestes pelnoletnia i masz prawo decydowac o sobie, acz jesli spadniesz i doznasz urazu glowy stajnia bedzie odpowiadac, a kask niezaleznie od wieku jest obowiazkiem, tu chodzi o twoje zdrowie i zycie, nigdy nic nie wiadoomo :)

Answer 2

Kiedy jeździsz konno z instruktorem lub trenerem, w momencie jazdy jest on za Ciebie odpowiedzialny niezależnie od tego czy jesteś pełnoletnia, czy nie. Jeżeli podpiszesz specjalne oświadczenie, odpowiadasz sama za siebie, ale pomyśl: Żaden właściciel stajni nie chciałby karetki, a tym bardziej wypadku śmiertelnego. Jaka to reklama dla stajni/stadniny? Raczej mało prawdopodobne, że to zachęci ludzi do nauki jazdy konnej. Nikt nie chce mieć problemów, które i tak zdażają się bardzo często. Mogę Ci tylko przypomnieć, że koń to zwierzę nieobliczalne, ale piękne i kochane. Kiedy miałam 10 lat, jeździłam na panu "profesorze", najspokojniejszym koniu w stajni, który swego czasu rozkręcił karierę skokową, ale się po prostu zestarzał. Byłam na jeździe indywidualnej. W momencie, gdy inne konie zaczęły wychodzić z hali, miałam zagalopować. Kiedy już żadnego konia na hali nie było, mój Profesorek sam zaczął galopować, ale w stronę wyjścia. Przeskoczył bramę hali, znajdującą się na wejściu do niskiego korytarza. Uderzył głową w kant. Ja też. Mój toczek dosłownie przełamał się na pół, a koń był do uśpienia. To tylko jeden z wielu przykładów, które mogę ci podać. Oczywiście, każdy jeździec zrozumie niewygody związane z zakładaniem toczka. Dlatego warto pójść do sklepu jeździeckiego i wypróbować różne modele. W końcu znajdziesz ten najwygodniejszy. Ja już swój mam. Prawie nigdy nie jeżdżę bez toczka. Tylko na zawodach ujeżdżeniowych, na których mam melonik. Podobno teraz w niższych klasach trzeba mieć już toczek. Popieram to, ale przecież każdy może mieć inną opinię, inne możliwości.