Ja byłam. Na sporcie super, ale reakracji nie polecam. Ciągłe obsówy czasowe, np. po 45 min jazdy dziennie. Grupy 12 osobowe, konie pracujące po kilka godzin, zmęczone, nie chcą słuchać. Jak taki stanie, to nie pójdzie. Instruktorka musiała na niego wsiadać, żeby pojechał. Nawet hucułki mają swoje granice wytrzymałości. Po za tym to super. Duży maneż i kryta hala. Fajni trenerzy. Jak już pojedziesz na reakrację, to polecam Alpinę, Wasylę i Patataj. Współczuję, jak trafisz na Nowennę.