nie jezdze dlugo, nie mam rodziców, którzy kupują mi własny sprzęt itd. jako prezent urodzinowy dostałam miesięczny karnet na jazdy, z czego bardzo się ucieszyłam :) niestety potem było gorzej...w stajni poznałam kilka dziewczyn, które jeżdżą od kilku lat, część z nich ma własne konie, nie mówiąc już o sprzęcie...te dziewczyny wyśmiewają takich jak ja, przez co odechciewa się przychodzenia tam :( tak jest w każej stajni, czy po prostu źle trafiłam? wiem, ze to nie jest tanie hobby, ale to przeciez nie moja wina, że nie mogę prosić o megadrogie ciuchy do jazdy...moze ktos ma jakis pomysl jak mam sobie poradzic z tymi dziewczynami?