12,978 pytań - 31,624 odpowiedzi - 981 komentarzy

Czym było spowodowane takie zachowanie klaczy na pastwisku?

0 głosów
Na dyżurze hodowlanym Pan (można powiedzieć nauczyciel uprawiony ) poprosił bym poszła na pastwisko i pozbierała kamienie i gdzie je potem wysypać by nie przeszkadzały (dostałam wiadro bo taczki były złym pomysłem bo stwierdziliśmy że za bardzo by się konie interesowały i by od razu wywróciłyby i wysypałyby).Pan stwierdził , że raczej mnie nie pogonią konie i , że mogę iść zbierać . Pasły się 3 konie . Weszłam sobie od razu podgalopowały dwa i zaczeły obwąchiwać wiaderko wkładać pyski i luczać co tam w środku i przymilać szczególnie jedna klacz ( 3 koń stał sobie z tyłu i miał wylane na całą sytuację ) . Drugi koń jak się zorientował po kilkakrotnym pogłaskaniu po pysku i obwąchaniu wiaderka szczaił się chyba , że nic do jedzenia ani wody to sporadycznie się interesował ale poszedł się dalej paść ,czasami podchodził . Natomiast druga klacz coraz bardziej się przymilała i narzucała z wkładaniem pyska gryzieniem wiaderka i przytulanie pyska do ramienia do dłoni i wkłądniu do wiadra . Widziała , że zbieram kamienie podkłusowywałą do mnie ,stępem to podchodziła sobie do drugiego konia . Wkładam głośno bo wrzucałam w pewnym momencie zaczeła pdochodzić i gryźć mi nogę lekko i dłoń to żeby tego uniknąć przyśpieszałam kroku żeby nei nądażała(wolno idąc) jak była dalej to kucałam by zebrać więcej kamieni i te większe . W pewnym momencie jak podchodziłą to nawet głowe kłądła na plecy i się jeszcze bardizej nastręczała . W pewnym momenci kątem oka zauwazylam ze w neidalekiej odleglosci staje deba i stepem w moim kierunku ale nic mi nei zroibla tylko co chwile to wiaderko to gryzla dlon i prawa noge (ale lekko nie wyrzadzila zadnej szkody) w pewnym momencie tez lekko zpoczatku poglslakampo boku brzucha to w momentalnie podklusowala do drugiego konia podgonila i szczelila z zadu do niego a kobyle co miala wylane pogonila w pewnym momencie chwile potem (na poczatku ta atretna klacz glaskalam bo myslalam ze oto biega jej a potem delikatnie przesuwalam jej tlyko leb zeby wyjela zwiaderka i ignoowalam zaczepki ) Pozniej poszlam wyciepac kamienie z wiaderka i odczeklam chwile wrocilam natretna kobyla olala i wrzuclaam po cichu te kamienie i potem jzu sie nei intersowala wogule mna i chodzila dalej . A jak bylam pozniej z jedzeniem wobksie jak Pan polecil wsypac to sie normalnie obojetnie zachowwyala jak gdyby nigdy nic .

 

Dodam ze ta kalcz mnei raczej zna bo nieraz jak roiblismy cos praktycznego to n niej . Dodam z ebylam clay czas spokojn na pastwisku i staralam sie utrzymac odleglosci zeby nie prokowac ani nic . Ale skąd się wzielo jej potem takie wredne zachowanie ?

Dodam zenikomu otym nie powiedzialam a Pan też tma czasem luczal jak idzie poamgal pozniej zbierac i nei skoemntowal . Dodam tez ze jak gryzla to zeby ja uspokoic to ja po poysku glaskalam i tez tak jakby skubala zebami po dloni . Gyzla tak ze bolalo ale nei zrobila jakiejs krzywdy jedynoe kilka niebeiskich sincow . Z poczatku sie normalnie zachowwyaal ale potem sie narzucala i kilak razy prawie mi wiadro z reki wyrwala i omalo sie nie wysypalo bo tak wkladala co chwile . Momentmai tez tak stawala ze zaraz obok jej kopyt byl skupiska kamieni i to tuptala nerwowwo obok albo i narzucala i msuialam albo szybko zebrac je albo leciec dalej i potem wrocic .

Skąd wzieła sie u niej taka agresja ? Dodam ze poczatkowo myslalam ze mam isc zbeirac jak wezm konei ale Pan chyba wolal jak sie psa zebym pozbierala .

I czemu wyzyla sie na idnych koniach ?
pytanie zadane 7 czerwca 2019 w Porady przez użytkownika yogi (2,409)
   

Twoja odpowiedź

Twoje imię i nazwisko, do wyświetlenia (opcjonalnie):
Prywatność: Twój adres użyty będzie jedynie do wysyłania tych powiadomień.
Weryfikacja antyspamowa:
Zaloguj lub zarejestruj się, aby nie przechodzić procesu weryfikacji w przyszłości.
...