Prywatna stajnia, raczej nie ma nikogo o wykształceniu instruktora. Ja początkująca, jeżdżę rekreacyjnie. W stajni klaczka właściciela jest nawet według niego charakteryzowana jako złośliwa. Ostatnio tam wpadłam to wyciągnął mi ją z boksu na czyszczenie. Zaczęła chodzić w przód i w tył. Dobra.Skróciłam uwiąz. Zaczęła chodzić na boki i grozić nogami. Ja już przestraszona podchodzę ostrożnie z każdą szczotką po kolei i czyszczę starając się nie schylać w żadnym wypadku.Sam właściciel mi odradził czyszczenie kopyt twierdząc,że to zbyt niebezpieczne. Tego samego dnia jeden z koni z boksu próbował mnie ugryźć a właściciel się mnie potem pytał czemu mu nie dałam po chrapach. Bo nie umiem bić zwierząt. Ale wiem, że w ich oczach stałam się poniekąd ofiarą. Chce zacząć pracować z końmi tylko nie wiem jak. Jak zmienić swoje zachowanie aby poprawić swoją pozycję w ich oczach? Wszystkie trzy konie są niezbyt miłe, jedynie kuc szetlandzki jest spoko. Z tego co wiem, to właściciel mówił mi, że trzeba im okazać serce. Pięknie to brzmi. Ale jeżdżąc jedynie rekreacyjnie chyba tego nie zrobię.